Dzisiaj nad ranem, na ul. Dąbrowszczaków kierujący osobowym Oplem zjechał z drogi i uderzył w budynek. Na miejscu nikogo nie zastano, policja prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności tego zdarzenia.
- Około 3.35 otrzymaliśmy zgłoszenie o zdarzeniu z udziałem samochodu osobowego marki Opel. Kierujący pojazdem z niewiadomych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w budynek.
Nam miejscu nikogo nie zastano.
W tej chwili policja ustala do kogo należał ten samochód, kto nim kierował i czy samochodem podróżowało więcej osób - poinformowała nas Arleta Szwcińska, rzecznik KPP Łobez.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano również OSP Resko która zabezpieczyła pojazd oraz miejsce zdarzenia.
Centrum Reska niczym tor wyścigowy
Scenariusz tego zdarzenia, w którym główną rolę najczęściej odgrywa prędkość i brawura jest niemal identyczny z wypadkami które miały miejsce w ostatnim czasie w Resku.
Pod koniec grudnia 2014 roku kierowca osobowego Mercedesa uderzył w drzewo które spadło na chodnik przy ruchliwej ulicy: Uderzył w drzewo na ul. Wojska Polskiego.
W czerwcu 2015 roku rozpędzone BMW przeleciało przez chodnik w centrum miasta i wylądowało w ogródku. Wtedy podróżujący autem również zbiegli z miejsca zdarzenia: Groźny wypadek w centrum Reska.
Kolejne osobowe BMW uderza w drzewo koło poczty. Drzewo upada na ruchliwy chodnik, podróżujący uciekają z miejsca zdarzenia: BMW uderzyło w drzewo koło poczty.
W każdym z tych wypadków istniało bardzo wysokie ryzyko potrącenia lub zabicia pieszych. Wszystkie te wypadki miały miejsce w krótkim czasie, wszystkie zdarzyły się w centrum o różnych porach. Szczęśliwie nikt z pieszych nie przechodził lub nie przebywał w tych miejscach, w innym przypadku mogłoby to się zakończyć czyjąś, zupełnie niepotrzebną tragedią.
Czy mieszkańcy Reska na co dzień korzystający z dróg, chodników, przejść dla pieszych mogą czuć się bezpiecznie? Czy brawurowi kierowcy mogą pozostawać bezkarni i prowokować kolejne, zagrażające naszemu życiu, niebezpieczne sytuacje w centrum miasta ?
Resko24.pl
Komentarze
Przecież to brawura - na to nie ma leku. Oby tylko na niszczeniu mienia się kończyło.