Nie dalej jak wczoraj w naszym profilu facebook.com/resko24 ostrzegaliśmy o przeszkodzie drogowej na ul. Wojska Polskiego w Resku. Długo nie trzeba było czekać, kierowca Kangoo rozerwał oponę, uszkodził felgę, być może uszkodził elementy zawieszenia.
Koło budynku poczty, na ul. Wojska Polskiego jest niebezpieczny ubytek asfaltu. Potężna "dziura" w jezdni już od dłuższego czasu utrudnia życie kierowcom.
Stwarza również duże zagrożenie w ruchu komunikacyjnym, zwłaszcza w chwili gwałtownych manewrów kierowców próbujących w ostatniej chwili ominąć przeszkodę.
Dzisiaj przekonał się o tym mieszkaniec Reska który wpadł w dziurę swoim Renault Kangoo. Jedna z opon została rozerwana, a felga zupełnie zniszczona. Kierowcy dostrzegają zagrożenie w ostatniej chwili, często jest już za późno. Dzisiaj są opady deszczu i woda całkowicie wypełniła "dziurę" w drodze. Dlatego kierowcy w większości nie mają szans aby w porę zauważyć i ominąć to miejsce. Takich przypadków pewnie było więcej, wokół leżą rozrzucone kołpaki samochodowe, niedługo będzie można z nich zrobić wystawę.
Natychmiast skontaktowaliśmy się z zarządcą drogi z Gryfic który odpowiada za stan tej drogi (DW 152). Jak nas poinformował p. Ryszard Ligman z Zarządu Dróg Wojewódzkich dzisiaj ze względu na padający deszcz nie ma możliwości naprawy tego ubytku. Być może jutro rano.
Próbowaliśmy tłumaczyć, że ta "dziura" nie powstała dzisiaj i wcześniej warunki pogodowe pozwalały na przeprowadzenie naprawy. Otrzymaliśmy odpowiedź, że w ciągu drogi przebiega gminny wodociąg. Przez jego częste awarie i naprawy ta droga jest w takim stanie.
Póki co OSTRZEGAMY! Uważajcie na ten odcinek drogi. Miejmy nadzieję, że drogowcy możliwie szybko zlikwidują tą uciążliwą przeszkodę drogową.
Pozostałe zdjęcia:
https://www.resko24.pl/aktualnosci/1280-fatalna-dziura-w-drodze-zbiera-zniwo-foto.html#sigProId064ff42f0c
Sytuacja na mapie:
Resko24.pl
Komentarze
Świetnie, to rzeczywiście mocny argument, aby pogodzić się ze stanem drogi gęsto uczęszczanej w Resku - i to jeszcze wojewódzkiej! Innymi słowy Zarządu Dróg Wojewódzkich mówi nam tak: ,,Musicie Państwo pogodzić się z tymi, że tam gdzie przebiega pod drogą wodociąg można natknąć się na dziury o powierzchni pół metra kwadratowego zdolnych do uszkodzenia pojazdu,, Naprawdę, czujemy się usatysfakcjonowani taką argumentacją! Rozumiem, że naprawy WiK wymuszają głęboką ingerencją w nawierzchnię, ale to Zarząd Dróg Wojewódzkich jest zarządcą drogi i to on ma obowiązek dbania o jej stan. Czemu nie potrafią porządnie załatać asfaltem miejsca wykopu po WiKu ? Zła podsypka, nie zagęszczona/ubita, pośpiech, załatać aby tylko było zrobione, cięcie kosztów ?? Droga od Poczty do końca WP to miejscami niezła bujanka, właśnie w miejscach gdzie były prowadzone prace
A te wytłumaczenie ja rozumiem jako słuszne zrzucenie winy na przedsiębiorstwo niszczące i łatające drogę.