Dzisiaj przy "Biedronce" samochód osobowy potrącił dziewczynkę przebiegającą przez drogę. Poszkodowaną w wypadku karetka przetransportowała do szpitala.
Do wypadku doszło około godziny 14.00 na ul. Bohaterów Warszawy, w okolicy dyskontu spożywczego "Biedronka”. Dziewczynka, ok. 5 - lat, przebiegała przez jezdnie w kierunku sklepu poza przejściem dla pieszych. W pewnym momencie wbiegła wprost pod koła nadjeżdżającego Volkswagena Golfa. Samochód jechał od ul. Wojska Polskiego, kierowała nim kobieta - relacjonują świadkowie zdarzenia.
Do wypadku zadysponowano zespół ratownictwa medycznego z Gryfic, była to najbliższa wolna karetka w tym czasie. Przed przyjazdem karetki miejsce wypadku i poszkodowaną zabezpieczyła Ochotnicza Straż Pożarna z Reska.
Fot. Służby pracujące na miejscu wypadku koło "Biedronki" w Resku
Dziewczynka doznała rozległych obrażeń kończyny dolnej i została przetransportowana początkowo do szpitala w Gryficach, następnie do szpitala w Szczecinie. Jak twierdzą świadkowie była przytomna, niestety nie udało się nam uzyskać więcej szczegółów i okoliczności wypadku, nie mogliśmy się skontaktować z rzecznikiem prasowym KPP Łobez. Funkcjonariusze policji pracujący na miejscu wypadku zabezpieczali materiał dowodowy niezbędny do szczegółowego wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.
Warto zaznaczyć, że miejsce dzisiejszego wypadku jest niebezpieczne. W Resku nie mamy wiele alternatyw dyskontowych, stąd koło popularnej "Biedronki" w godzinach otwarcia najczęściej jest tłok, zamieszanie, ciasnota i duży ruch pieszych. Samochody często kilkakrotnie objeżdżają dyskont z nadzieją znalezienia wolnego miejsca parkingowego. Same przejście dla pieszych wymaga odświeżenia, całe oznakowanie poziome aż się prosi o odmalowanie. Z naszych informacji wynika, że "Biedronka" w Resku w najbliższym czasie "rozrośnie się". Warto pomyśleć o lepszej organizacji miejsc postojowych dla klientów, to może tylko poprawić bezpieczeństwo w tej okolicy Reska.
Resko24.pl
Komentarze
nie zgadzam się, przejścia są w bardzo dobrym miejscu - tam gdzie robi się je w całej Polsce. Dziewczynka była pod opieką, lecz wbiegła na jezdnię. Nie zrzucajmy winy na kierowcę, czy brakujące przejście dla pieszych... tu winni są opiekunowie dziecka.
Gdyby było tam przejście do wypadku pewnie też by doszło... bo przejście nie chroni przed wbiegnięciem pieszego - tylko zrzuca na kierowcę odpowiedzialność za wypadek.