Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

Jak już wcześniej informowaliśmy, w środę (25.02) paliły się zabudowania gospodarcze bezpośrednio przylegające do budynku mieszkalnego przy ul. Dzierżona. Straż Pożarna prowadziła akcję ratowniczo - gaśniczą ponad trzy godziny. Na miejscu panowały trudne warunki, pojawiły się również problemy z wodą. Już dzisiaj wiemy, że było to celowe podpalenie przez mieszkańca Reska.

Dyżurny PSP Łobez otrzymał zgłoszenie z Reska o godz. 22.59. Natychmiast zaalarmowano miejscową OSP z której wyjechały dwa wozy. Na miejscu pojawiło się duże prawdopodobieństwo, że ogień z zabudowań gospodarczych może się rozprzestrzenić na budynek mieszkalny. Dodatkowo zadysponowano dwa wozy z PSP Łobez.

Jak nas poinformował rzecznik Straży Pożarnej w Łobzie kpt. Marek Trojanowski, zniszczeniu uległ budynek gospodarczy i częściowemu nadpaleniu uległa elewacja budynku mieszkalnego. W akcji ratowniczo - gaśniczej uczestniczyły dwie jednostki Straży Pożarnej (PSP Łobez i OSP Resko), Policja i Ratownictwo Medyczne. Jeden z mieszkańców źle się poczuł i wymagał interwencji ratowników medycznych. Na czas akcji wszyscy mieszkańcy zostali ewakuowani z pomieszczeń budynku

Po ugaszeniu pożaru przewietrzono pomieszczenia, sprawdzono stężenie tlenku węgla. Około godziny 2.27 zakończono działania i mieszkańcy mogli powrócić do swoich mieszkań.

Przyczyna pożaru

Ze wstępnych ustaleń Policji wiadomo, że było to podpalenie. Jak nas poinformowała Arleta Szwacińska - rzecznik KPP Łobez, w związku z pożarem zatrzymano 33 - letniego mieszkańca Reska. Obecnie nadal są prowadzone czynności zmierzające do ustalenia okoliczności tego podpalenia.

Co z hydrantami?

Podczas akcji ratowniczo - gaśniczej pojawiły się problemy z wodą. Najbliższy hydrant usytuowany przy ul. Dzierżona 17 niestety okazał się bezużyteczny. Najbliższy który mógł zostać wykorzystany znajdował się przy ul. Chopina w okolicach nadleśnictwa. Taka sytuacja na pewno nie ułatwiała opanowania pożaru.

Skontaktowaliśmy się z WiK-em w Resku który jest odpowiedzialny m.in. za sieć hydrantów w naszym mieście. Pan Paweł Manowiec -  prezes spółki Wodociągi i Kanalizacje, poinformował nas, że hydrant na ul. Dzierżona nie jest hydrantem który nie może być wykorzystywany do celów p-poż a jego funkcja ogranicza się jedynie do celów technologicznych np. przepłukiwania sieci wodociągowej. Brzmi to dość dziwnie, patrząc widzimy hydrant jeżeli chcielibyśmy go użyć niestety już nim nie jest.

W dalszej rozmowie dowiedzieliśmy się, że w ponad 90 % polskich miejscowości w tym również w Resku sieć hydrantów nie spełnia swojego zadania. Wynika to z braku odpowiedniej infrastruktury, tzn. sieć zasilająca hydranty nie jest wyodrębniona z sieci wody użytkowej i wszystko jest oparte na tych samych, często starych o nieodpowiednich przekrojach i wydajności, rurach. Dlatego w momencie poboru wody z hydrantu dochodzi do gwałtownych spadków ciśnienia, ten niekorzystny efekt jest jeszcze bardziej zauważalny w godzinach dziennych kiedy obciążenie sieci jest jeszcze większe. Podsumowując sytuacja z hydrantami przedstawia się dość niepokojąco, tzn. hydranty są ale nie mogą nam zagwarantować bezpieczeństwa na właściwym poziomie.

W całym tym nieszczęsnym zdarzeniu na pewno sprzyjająca była godzina w której zauważono ogień. w godzinach nocnych kiedy wszyscy śpią zakończenie mogłoby być bardziej dramatyczne.

Resko24.pl/ Fot. Czytelnik Resko24.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x