Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

RESKO. Wczoraj otrzymaliśmy sygnał od zaniepokojonych mieszkańców z ul. Sucharskiego. Wzdłuż ogrodzenia rozdzielni elektrycznej zauważono rośliny przypominające toksyczny "Barszcz Sosnowskiego". Sprawdziliśmy ten sygnał.

O pomoc w ustaleniu gatunku rośliny z Reska zwróciliśmy się do Pracowni Stosowanej Ekologii Roślin przy Wyższej Szkole Ekologii i Zarządzania w Warszawie. Instytucja prowadzi badania dotyczące oceny skali inwazji barszczu olbrzymiego (jako zbiorczej jednostki taksonomicznej dla Heracleum sosnowskyi i Heracleum mantegazzianum) na terenie Polski. Po przesłaniu zdjęć otrzymaliśmy wyczerpującą odpowiedź.

Możemy uspokoić mieszkańców z ul. Sucharskiego. Rośliny które tam występują to nasze rodzime barszcze nie wymagające zwalczania. Roślina ta nie jest tak groźna w skutkach jak jego wschodnia, toksyczna odmiana nazywana "Barszczem Kaukaskim" lub "Barszczem Sosnowskiego".

Są to rośliny z rodziny selerowatych, zawierają w sobie pewną ilość substancji toksycznych, mogących powodować podrażnienia np. skóry. Tak jest zarówno w przypadku barszczu zwyczajnego, jak i kaukaskich barszczy (Sosnowskiego i olbrzymiego - Mantegazziego). Sęk w tym, że u kaukaskich substancji tych jest o wiele więcej niż gatunki rodzime i dlatego są one niebezpieczne. 

- To bardzo dobrze, że mieszkańcy reagują i zgłaszają - teraz tylko musimy wspólnie pracować, by zgłaszali właściwe rośliny. Niestety dużo "złej roboty" robią dziennikarze, którzy często wstawiają złe zdjęcia do artykułów i tym samym przekazuję niewłaściwe wiadomości o tym, jak wyglądają te "złe" barszcze - poinformował nas przedstawiciel pracowni z Warszawy.

Zapytaliśmy również o sposoby walki z barszczem olbrzymim (toksycznym). Czy są jakieś regulacje prawne, sposoby usuwania takich kolonii jak np. ta koło Czachowa w gm. Radowo Małe.

 - Nie ma póki co krajowych przepisów, które nakazywałyby zwalczanie. O ile nie ma przepisów lokalnych (np. uchwały rady miasta/gminy) w tym zakresie, to wszystko zależy od inicjatywy zarządcy/właściciela terenu. Jeśli teren jest "publiczny" (np. gminny), zarządca powinien dbać o tzw. bezpieczeństwo w użytkowaniu tego terenu - w naszym mniemaniu oznacza to, że powinien dążyć do likwidacji tych roślin. Interpretacja tych przepisów bywa jednak różna.

Podsumowując, dla laika wszystkie te rośliny mogą wydawać się podobne. Dlatego widząc taką roślinę warto zachować szczególną ostrożność, nigdy nie ma pewności czy to nasz rodzimy barszcz, czy to ten który przywędrował za wschodniej granicy.

Skąd barszcz kaukaski w Polsce?

W latach 70., za Gierka, sprowadzono do niektórych PGR-ów rosyjską roślinę, która miała dawać rewelacyjne plony. Były to dwa blisko spokrewnione gatunki barszczu –barszcz Sosnowskiego i barszcz Mantegazziego. Oba występują w górach Kaukaz, na łąkach ponad górną granicą lasu. Są to olbrzymie roœśliny zielne, osiągające 2-4 m wysokoœci. Dobrze reagują na nawożenie i przy silnym nawożeniu dają rewelacyjne plony łąki można było kosić kilka razy, łatwo też można było z barszczu robić kiszonki. Okazało się jednak, że zwierzęta niechętnie odżywiają się tylko jednym gatunkiem rośœliny, a mleko zwierząt odżywiających się barszczem miało nieprzyjemny smak.

Z niewiadomych przyczyn barszcze mają się wyjątkowo dobrze w Europie. Z porzuconych plantacji barszcz rozsiewa się bardzo szybko w okolicy. Co najgorsze – w słoneczne ciepłe dni po dotknięciu barszczu można ulec poparzeniu. Roœlina produkuje furanokumaryny. Substancje powodujące silne oparzenia słoneczne, długo gojące się bąble, rany. Dotyczy to szczególnie osób z jasną karnacją.

Wiele cennych informacji można znaleźć w portalu: http://www.barszcz.edu.pl/

Poniżej porównanie podobnych do siebie roślin.

"Barszcz rodzimy" - niegroźny (ten z ul. Sucharskiego w Resku)

"Barszcz Sosnowskiego" - toksyczny (występujący w okolicach Czachowa, gm. Radowo Małe)

Więcej zdjęć z ul. Sucharskiego w Resku:

Resko24.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Magda
+4 # Magda 2015-07-27 09:24
Ostatnio był artykuł o znalezionej tej roślinie w okolicach Czachowa. miałam okazję zobaczyć to osobiście i naprawde jest to ogromna roślina ma ponad 2 metry, ale pytanie jest skoro jest ona zwalczana to dlaczego nie została wycięta? Takie bardzo tokstyczne rośliny powinny być usuwane, ponieważ stwarzają bardzo duże niebezpieczeństwo.
Zgłoś administratorowi

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x