Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

Do naszej redakcji zadzwoniła zdenerwowana mieszkanka Reska, informując, że właśnie podjęto próbę oszustwa metodą "na wnuczka". Oczywiście nie jest to pierwsza sytuacja tego typu, jednak apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności! 

W ubiegłym tygodniu w Resku, doszło do zuchwałej próby wyłudzenia pieniędzy metodą metody "na wnuczka".

- Do mojej mamy zadzwonił mężczyzna informując, że wnuczka spowodowała wypadek i grozi jej 8 lat więzienia, ale on oferuje jej swoją pomoc. Dodał w tej rozmowie, że w tej chwili wnuczka została zatrzymana przez Policję. W związku z tym potrzebne są pieniądze w wysokości 30 tyś. złotych, aby jej pomóc. Zdenerwowana Babcia (moja Mama) odparła, że nie ma takiej kwoty, ale zaraz uda się do Córki (do mnie) i zorganizuje te pieniądze. Szczęśliwie byliśmy w domu i mogliśmy odpowiednio zareagować i przerwać ten naganny proceder - relacjonuje mieszkanka Reska.

Rozmowa była na tyle autentyczna, że przestępcy znali wszystkie dane osobowe, w tle było słychać płacz potrzebującej pomocy wnuczki, po pieniądze miał się zgłosić kurier. Pewne jest to, że jeżeli babcia dysponowałaby taką kwotą pieniędzy, doszłoby do jej przekazania. Babcia uwierzyła w historie opowiedzianą przez przestępców i byłaby skłonna przekazać pieniądze. Sprawa z Reska została zgłoszona na policję.

Jak się okazuje, w ostatnim czasie doszło do kilku prób wyłudzenia pieniędzy, metodą "na wnuczka" w całym regionie. Do wyłudzenia znaczącej kwoty pieniędzy doszło w Płotach. Scenariusz podjętej próby wyłudzenia, był bardzo podobny do tego z Reska.

Apelujemy o zachowanie szczególnej czujności i rozwagi!

Charakterystyka oszustw metodą „na wnuczka”

Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często występujących u osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.

W rozmowie dzwoniący prosi o udzielenie pilnej pożyczki, stosując różnorodne „legendy”.

Zdarza się, że dzwoniący nie wskazuje żadnego celu, na który potrzebuje pieniędzy, lecz niemal zawsze prosi o dyskrecję wobec innych członków rodziny. Zapewnia także o bardzo szybkim i osobistym zwrocie gotówki.

Często oprócz gotówki (waluta polska i zagraniczna) sprawcy nakłaniają osobę oszukiwaną do wydania im również wartościowej biżuterii.

Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do „udzielenia pożyczki” informuje, że nie będzie mógł osobiście odebrać pieniędzy i podaje sposób przekazania pieniędzy (gotówką lub przelewem) albo kosztowności innej osobie. Przestępcom chodzi o to, aby skłonić ofiarę do przekazania pieniędzy nieznajomemu, mimo że będzie widziała oszusta po raz pierwszy w życiu.

Z danych Policji wynika, że osoba oszukiwana najczęściej przekazuje pieniądze obcej osobie, która odgrywa rolę tzw. odbiorcy. Sprawca ten podaje się za dobrego znajomego rzekomego „wnuczka” lub inną zaufaną osobę, np. maklera giełdowego, pracownika banku czy sklepu.

„Odbiorca” po przybyciu do oszukiwanej osoby, przekazuje telefon komórkowy, umożliwiając w ten sposób ponowną rozmowę z rzekomym „wnuczkiem”, co ma dodatkowo uwiarygodnić konieczność przekazania pieniędzy. Pamiętaj nie dzwoń z telefonu „odbiorcy”. To kolejny sygnał, że jest coś nie w porządku i należy natychmiast powiadomić Policję.

Gotówka i kosztowności przekazywane są w miejscu zamieszkania oszukiwanej osoby albo na ulicy, bądź w placówkach bankowych. Zdarza się, że sprawcy przyjeżdżają po swoje ofiary taksówkami, z którymi razem jadą np. do banku w celu dokonania przelewu i pobrania gotówki.

Oszuści wykonują do swoich ofiar bardzo dużo połączeń telefonicznych, w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie częste telefony mają, także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.

Gdy osoba oszukiwana ma wątpliwości, co do tożsamości dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny: płaczą, błagają o pomoc lub pozorują torturowanie po rzekomym porwaniu.

Oszuści niedawno zmodyfikowali metodę swojego działania

Tak jak na początku dzwoniąc na numer stacjonarny i nawiązując rozmowę ze starszą osobą podszywają się pod któregoś z członków rodziny, po chwili jednak przerywają połączenie. Bardzo szybko telefon dzwoni ponownie. Tym razem przestępca podaje się za policjanta, funkcjonariusza CBŚ lub CBA.

Oszust przekonuje starszą osobę, że rozpracowuje zorganizowaną grupę przestępczą i prosi, aby mu w tym pomóc. Ta pomoc ma polegać na przekazaniu gotówki. Dzięki temu będzie można zatrzymać prawdziwych przestępców oszukujących starsze osoby na tzw. "wnuczka".

W rzeczywistości dzwoniący są przestępcami, nie mającymi nic wspólnego z Policją. Jedynym ich celem jest wzbogacenie się kosztem ludzkiej krzywdy. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Z reguły wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszusta.

Oszuści informują starsze osoby, aby udając się do banku w celu wypłaty pieniędzy, nie mówili kasjerom i obsłudze placówek bankowych, w jakim celu to robią. Oszuści starają się przekonać starsze osoby, że pracownicy banków również należą do grupy przestępczej i dlatego nie wolno ich o niczym informować.

Jak nie dać się oszukać?

- dzwoni telefon

- ktoś mówi, że jest Twoim wnuczkiem, krewnym…coś się wydarzyło: wypadek, choroba

- rozmówca się rozłącza, a za chwilę telefon dzwoni ponownie

- ktoś mówi, że trwa akcja policyjna, która pozwoli zatrzymać oszustów…

- pada prośba o zachowanie wszystkiego w tajemnicy

- pilnie potrzebne są pieniądze lub wartościowe rzeczy, jeśli nie masz pieniędzy, pada prośba o zaciągnięcie kredytu

- rozmówca prosi Cię o przekazanie pieniędzy wskazanej osobie lub wykonanie przelewu

Pomogłaś/eś, przekazałaś/eś pieniądze, czekasz…

Uspokoiłaś/eś się, dopiero teraz dzwonisz do wnuczka, na policję … już wiesz, że dałaś/eś się oszukać… Straciłaś/eś wszystkie swoje oszczędności!

Nie musiało się tak stać. Bądź ostrożna/y, pamiętaj:

- jeżeli rozmówca proponuje Ci, że możesz potwierdzić autentyczność dzwoniącego policjanta pod numerem 112 - zanim zadzwonisz pod ten telefon, sprawdź czy rozłączyłeś poprzednią rozmowę

- Policja nigdy w takich lub podobnych sytuacjach nie prosi o przekazanie pieniędzy

- nie działaj pochopnie pod presja czasu

- po rozmowie zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer telefonu by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą

- jeśli nie możesz skontaktować się z najbliższymi, niezwłocznie powiadom Policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112

W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że nie jest to członek rodziny, czy prawdziwy funkcjonariusz tylko oszust lub w chwili, gdy telefonująca osoba postępuje w podany powyżej sposób, PROSIMY O NATYCHMIASTOWE POWIADOMIENIE POLICJI pod nr 997 lub 112.

Resko24.pl

 

 

Piotr Bartnicki
Redaktor: Piotr Bartnicki
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba jeszcze mówić do ludzi" - Stanisław Jerzy Lec

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x