Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

IGLICE - STOŁĄŻEK - ORZESZKOWO. Miejscowości położone w północnej części gm. Resko w atrakcyjnej, urozmaiconej przyrodniczo, malowniczej okolicy – lasy, łąki, poprzeplatane małymi rzeczkami. Okolica bardzo chętnie odwiedzana przez grzybiarzy. To tyle jeżeli chodzi o zalety tego terenu. Mieszkańcy od wielu lat, na różne sposoby, zabiegają o gruntowny remont drogi którą mogliby bezpiecznie dojechać do pracy, lekarza, urzędu czy po prostu zrobić zakupy.

W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Stołążka oddalonego 12 km od Reska, w podobnej sytuacji są mieszkańcy Iglic którzy mają do pokonania ponad 8 kilometrowy odcinek drogi. I jedni i drudzy korzystają z tej samej drogi, która jest w fatalnym stanie technicznym. Dziurawa, rozjeżdżona, bardzo często niemożliwa do pokonania przez zwykły samochód. Jadąc autem nawet nie ma możliwości ominięcia przeszkód na drodze.

Poważny problem mają również służby ratownicze, mowa tutaj o karetkach. Zachowanie ustawowych czasów dojazdu do potrzebujących pomocy jest w tym rejonie niemożliwe do wykonania. Karetki którymi dysponują ratownicy nie są samochodami terenowymi, często bezpieczny przejazd graniczy z cudem. Taka sytuacja może doprowadzić do czyjejś tragedii. Zdarza się, że ten teren, oprócz Reska obsługują zespoły ratownictwa medycznego z odległych Gryfic lub Rymania. Oprócz tego, że mają daleko to często nie są w stanie w ogóle dojechać do poszkodowanych. Wszystko przez fatalny stan dróg.

Odbieramy bardzo dużo sygnałów od mieszkańców Iglic i Stołążka.

"Piszę do Państwa ponieważ nie wiem do kogo mam się udać w związku z naszymi drogami które są w fatalnym stanie. Droga prowadząca do Reska jak i do miejscowości Wicimice jest w opłakanym stanie. Nie można sprawnie poruszać się po tych drogach gdyż są ogromne dziury. Gmina nic z tym faktem nie robi choć już nie raz byłam u Burmistrza. Nie ma miesiąca aby samochód nie był u mechanika. Już mam dosyć tej sytuacji ponieważ nie stać mnie na to aby tak często wydawać na warsztaty samochodowe. Burmistrz i inni urzędnicy widzą nas tylko i wyłącznie przed wyborami. Potrafią tylko obiecywać lecz bez rezultatów. Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedź w tej sprawie (...)"

Gmina Resko na pewno zna problem mieszkańców, zresztą kilka lat wstecz sytuacja była omawiana podczas jednej z sesji Rady Miejskiej w Resku. Od tego czasu nic się nie zmieniło w tej kwestii.  Właścicielem drogi jest Zarząd Dróg Powiatowych w Łobzie który odpowiada za stan techniczny i utrzymanie tego odcinka drogi.

Rozmawialiśmy w tej sprawie z p. Ryszardem Korbutowiczem z ZDP Łobez.

- Sprawa jest nam znana, wiemy w jakim stanie jest ta droga. Dokonujemy tam bieżących napraw, ale ta droga nadaje się do gruntownego remontu. Naprawianie, czyli łatanie dziur nie przynosi długotrwałego efektu. Droga jest niemal natychmiast rozjeżdżana. Odpowiadamy za 380 km dróg w naszym powiecie, gdyby rocznie było przeprowadzanych chociaż 10 km gruntownych remontów, potrzebowalibyśmy 40 lat. Niestety, rocznie nie remontujemy nawet tych 10 kilometrów, przyczyna jest znana - brak pieniędzy - mówi Ryszard Korbutowicz z ZDP Łobez.

- Naprawy dróg, również w rejonie Iglic i Stołążka są prowadzone wiosną i jesienią. Również w tym roku. wiosną będziemy dokonywali tam napraw, tylko, że te naprawy jak już wspominałem są na chwilę - droga wymaga gruntownego remontu. Na ten remont nie mamy pieniędzy i w najbliższym czasie nawet się nie zapowiada abyśmy takie środki pozyskali. Musiałoby to się wiązać z jakąś konkretną inwestycją na tym terenie, tak aby te tereny zyskały na atrakcyjności dla inwestorów, być może wtedy takie środki łatwiej byłoby uzyskać. Jest wiele innych okolic z podobną, zniszczoną infrastrukturą drogową w których priorytet napraw jest o wiele wyższy  - dopowiada p. Ryszard Korbutowicz.

Oprócz tego, że droga jest zniszczona, dodatkowo zupełnie ją dewastują ciężkie samochody wywożące drewno z lasów. Ten proceder trwa od wielu lat, być może trzeba wspólnych działań aby polepszyć los mieszkańców tych terenów. Jak już wiemy Zarząd Dróg Powiatowych sam nie udźwignie finansowo remontu drogi. Jeżeli jednak do takiego projektu przyłączyłaby się np. Gmina Resko i Nadleśnictwo, szansa na remont drogi mogłaby się zwiększyć. To jednak wymaga chęci i zaangażowania wielu osób. Z drugiej strony jaki inwestor chciałby dojeżdżać do swojej fabryki, czy innej formy działalności drogą "czołgową".

Mieszkańcom pozostaje zmagać się z codzienną drogową udręką. Oby przełomem w tej sprawie nie okazała się czyjaś tragedia, bo służby ratownicze nie będą mogły dotrzeć na czas "zapomnianą drogą". 

fot. Google Maps

 

Pozostałe zdjęcia:

Resko24.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Arkadiusz
-4 # Arkadiusz 2016-02-16 20:11
Po pierwsze - ta droga nie jest na bieżąco naprawiana (o czym wszyscy użytkownicy wiedzą).

Po drugie - jaką drogą mają jechać samochody wywożące drewno z jeśli nie publiczną drogą POWIATOWĄ? To tak jakby powiedzieć, że drogą z Reska do Radowa, czy Starogardu do Łobza nie powinny jeździć wszelkie ciężarówki, bo rozjeżdżają drogi.

Po trzecie - nie słyszałem o tym by do remontu drogi powiatowej dokładała się na ochotnika jakakolwiek firma, nadleśnictwo, czy gmina. Środki zazwyczaj pochodzą z budżetu (środki celowe), mogą być też środki zewnętrzne (najczęściej unijne, ale też środki firm jeśli wiążą się z wykonaniem inwestycji własnej - np. zbudowaniem koniecznego dojazdu dla ciężarówek przewożących materiały budowlane i elementy budowli i urządzeń). Nie można czekać na środki związane z inwestycjami jeśli nie ma tam terenu jaki mógłby zostać zabudowany (bo dookoła są lasy).

Po czwarte - ciężarówki wywożące drewno nie należą do nadleśnictw...
Zgłoś administratorowi
Piotr Bartnicki
+3 # Piotr Bartnicki 2016-02-16 22:00
Panie Arkadiuszu jest wiele mądrości w tym komentarzu. Jednak my nigdzie nie napisaliśmy, że ciężarówki należą do nadleśnictwa, bardziej drzewa w lesie które stają się drewnem, lądują na ciężarówkach i wyjeżdżają z lasu. Nie napisaliśmy również, że mają tam nie jeździć.

Przytoczył Pan szereg trafnych definicji które jak doskonale widać w tym konkretnym przypadku nie funkcjonują. Jeżeli chodzi o współpracę różnych instytucji aby zrealizować jeden wspólny cel, można by podyskutować. Są firmy które np. w związku ze swoją działalnością na danym terenie dokonują jakiś zniszczeń, chociażby w infrastrukturze drogowej. Np. przy budowie farm wiatrowych, później taka firma wykłada środki lub remontuje dany odcinek drogi pomimo, że nie jest jej właścicielem. Ja wiem, że można powiedzieć co mają Iglice do wiatraka - to jednak tylko przykład.

Nasz portal nie jest od budowy, remontu dróg i mostów, a jednak chociaż tym artykułem spróbowaliśmy tym ludziom pomóc :lol: Jeżeli Pan widzi inny lepszy sposób aby rozwiązać ten problem, chętnie go poznamy. Podejrzewam, ze mieszkańcy będą jeszcze bardziej zainteresowani.

Podany przykład współpracy instytucji, to tylko przykład to nie obietnica przedwyborcza ;-)
Zgłoś administratorowi
Wiesław R.
+4 # Wiesław R. 2016-02-16 22:48
Pacz Pan... a ja myślałem, że drzewa i same nadleśnictwa należą do Skarbu Państwa, które pieniądze na budowę dróg daje odpowiednim zarządom dróg.

W dodatku jakiś rok temu w mediach niejeden pisior grzmiał, jak to chytra ręka platformersów poprzez Skarb Państwa sięgnęła do zysków nadleśnictw (omal nie doprowadzając do bankructwa i wyprzedania lasów), aby przeznaczyć większość wypracowanych zysków na budowę dróg lokalnych właśnie.

Do dzisiaj nie wiadomo jaka droga została wybudowana... za to mamy pikne rondo w Starogardzie i dziurawą drogę do Stołążka.
Zgłoś administratorowi
Arkadiusz
+5 # Arkadiusz 2016-02-21 00:28
Powiat nie ma pieniedzy na remont istniejacej drogi - ale ma na budowe nowej drogi (obwodnicy Lobza).

Oczywiscie srodki na obwodnice posiada i potrafi uzyskac dofinansowanie z budzetu (tzw. schetynowki). Pytacie czy nadlesnictwa nie moglyby sie dolozyc - dolozyly nieco ponad 1000 mln zl i srodki te sa przejadane na takie schetynowki...
Zgłoś administratorowi

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x