Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

RESKO. Mieszkańcy osiedla przy ul. Dąbrowszczaków w okresie wakacji codziennie do późnych godzin wieczornych i nocnych przeżywają gehennę. Po wakacjach we wszystkie dni wolne od nauki. Ten proceder trwa już od kilku lat.

Pod ich oknami dzieci i młodzież urządzają sobie spotkania, hałasując tak, że nie da się spać. Poirytowani ludzie uważają, że policja i straż miejska nie potrafi sobie poradzić z problemem. Warto tutaj wspomnieć, że na tym osiedlu mieszka dużo starszych osób.

Lokatorzy bloków na Dąbrowszczaków uważają, że wieczorne i nocne "atrakcje" są przede wszystkim wynikiem braku zainteresowania ze strony rodziców tych dzieci. Dla mieszkańców oznacza to tylko jedno - bezsenną noc pełną wrzasków i wulgaryzmów.

Miejsce spotkań i bieganie po dachach

- Tutaj u nas na osiedlu przesiadują dzieci chyba z całej okolicy. Mają tutaj swoje miejsce spotkań, to nie są tylko dzieci z Reska, ale również okolicznych wiosek - denerwuje się jedna z mieszkanek osiedla. - I żeby to jeszcze jakoś normalnie się do siebie odnosili. Ale gdzie tam! Ciągle słychać najgorsze słowa, jakie tylko można sobie wyobrazić. I jeszcze ryczą tak, że ich na drugim końcu osiedla słychać. Biegają po dachach naszych budynków, nie wiem czego tam szukają.

Jakby tego było mało, dochodzi też do wandalizmu. Nie tak dawno w jednym z sąsiednich budynków wyrwali styropian ze ściany. Regularnie demolowany jest też pobliski plac zabaw, oni potrafią powyrywać całe przęsła ogrodzeniowe. Teraz mamy remont dróg na osiedlu, ciągle coś tym pracownikom przestawiają przenoszą i niszczą.

W wakacje problem się nasilił, efekt wieczorowo - nocnych schadzek jest dobrze widoczny nad ranem. Porozrzucane śmieci, często porozrzucany chleb z pobliskiego śmietnika - to stały widok dla przechadzających się osiedlowymi alejkami mieszkańców.

W ciągu roku szkolnego "ruch" jest mniejszy. Nasila się z reguły w piątki i soboty. Ale teraz, gdy są wakacje...Jak to mówią "hulaj dusza, piekła nie ma". - "Zdarza się, że pojawia się czasami patrol policji. Ale co z tego jak towarzystwo na widok radiowozu się uspokaja, a po wylegitymowaniu rozchodzi. Prośba z naszej strony może być tylko taka: częstsze patrole i interwencje straży miejskiej". Problem rozwiązałby monitoring terenu, ale ten z pewnością szybko się nie pojawi.

- Jednym z miejsc, które szczególnie sobie upodobali, jest plac zabaw. Nieraz już się zdarzało, że małe dzieci nie mogły się bawić, bo wszędzie walały się odłamki roztrzaskanych butelek - denerwuje się jeden z mieszkańców.

Mieszkańcy sami nie są w stanie poradzić sobie z panoszącą się po osiedlu młodzieżą. - Łatwo się mówi, żeby zwracać uwagę. Ludzie wolą się nie odzywać, bo jak tu się odezwać do takiego osiłka - zauważa mieszkanka Dąbrowszczaków.

Stanowisko straży miejskiej

Jak nas poinformował Andrzej Gajdzis, komendant SM Resko w dniu 03.09.2015 r, w czasie wykonywania czynności związanych z zaniedbanym placem zabaw mieszczącym się przy tej ulicy, funkcjonariusze Straży Miejskiej w Resku zostali anonimowo poinformowani o tym, że w godzinach wieczornych nieletni zaśmiecają teren wokół placu zabaw: tłuką szkło, używają słów wulgarnych oraz hałasują.

W związku powyższym teren tez został objęty przez nas szczególną uwagą. Plac został posprzątany, a urządzenia znajdujące się na placu naprawiane. Ponadto dwie osoby dorosłe zostały pouczone aby zwiększyły nadzór nad swoimi dziećmi. Nadmieniam, że żaden mieszkaniec ulicy Dąbrowszczaków nie zdecydował się złożyć zawiadomienia o wykroczeniu, nikt nie chciał też występować w charakterze świadka w sprawach o których była mowa wyżej. 

Policja również interweniowała w tej sprawie

Rzecznik KPP Łobez, Arleta Szwacińska poinformowała nas, że do Komisariatu Policji w Resku zgłosili się mieszkańcy z tamtego rejonu i poprosili aby dyslokować częściej patrole Policji w rejon placu zabaw, gdyż dochodzi tam do zakłócenia porządku przez małoletnie dzieci.

Osoby te nie chciały składać oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie i nie wskazywały konkretnych osób, które miałyby dopuszczać się zakłócenia lecz prosiły aby patrole Policji częściej pojawiały się w tamtym rejonie. W związku z powyższym Kierownik Ogniwa Prewencji Komisariatu Policji w Resku częściej dyslokowała w rejon placu zabaw patrole Policji celem zapewnienia spokoju mieszkańcom. Poza tym zgłoszeniem nie otrzymaliśmy żadnych innych oficjalnych zawiadomień dotyczących zakłócenia spokoju czy też spoczynku nocnego przez dzieci czy młodzież w tamtym rejonie.

Potwierdza się wersja straży miejskiej i policji. W przypadku tego artykułu mieszkańcy którzy zgłosili problem, również chcieli pozostać anonimowi z obawy przed ewentualną zemstą czy zastraszaniem.

Pozostałe zdjęcia:

Resko24.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Pan Kracy
+7 # Pan Kracy 2016-08-31 15:09
Pod Bankiem jest to samo, stanie kilka samochodów i muza gra ze starego passaterii całą noc.
Zgłoś administratorowi
arek
+14 # arek 2016-08-31 20:19
trochę w tym artykule prawdy ale niewiele.prawda jest ze przychodzą dzieci z całego reska i ze młodzież w w wieku kilkunastu lat przesiaduje na ławkach oraz że plac jest niszczony..ale moja mama dwukrotnie upadła wracając ze sklepu i to ta młodzież pomogła jej wstać i odprowadziła do domu. .problemem według starszych mieszkańców choć nie wszystkich jest jak to mówią zainteresowani szarańcza czyli dzieci.które na tym osiedlu nie mają żadnych praw.cały dzień są przeganiani z kąta w kąt, nawet ich obecność na placu zabaw potrafi przeszkadzać.dzieci i młodzież patrzy i uczy się od nas dorosłych,tak jak my traktujemy ich tak oni nas.rozwiązaniem problemu jest wzajemna życzliwość i rozmowa obydwu stron konfliktu a nie krzyki i wyzwiska po jednej i drugiej stronie.jeżeli straż miejska czy policja potrzebuje świadka to zarówno ja jak i moja mama chętnie.
Zgłoś administratorowi
Henryk
+8 # Henryk 2016-08-31 22:11
a może to nie brak zainteresowania rodziców swoimi dziećmi tylko brak miejsc, gdzie one mogły by spędzić czas w wakacje w sposób przyjazny dla wszystkich?. A przekleństwa to Polska klęska narodowa, jeśli cenzura to przepuści to - najpopularniejsze słowo , znane we wszystkich językach świata brzmi/ jak? k....
Zgłoś administratorowi
Gosia
+10 # Gosia 2016-09-02 16:34
Zapomniał wół jak cielę był!!!
Mieszkałam na tym osiedlu, starszym osobom przeszkadzało to jak dzieci bawiły się w policjantów i strażaków a było to przedpołudniem.
Zgłoś administratorowi
Gosia
+12 # Gosia 2016-09-02 16:40
Jedna osoba starsza potrafiła posmarować trzepak olejem , żeby dzieci się na nim nie bawiły .
Zgłoś administratorowi
katarzyna
+6 # katarzyna 2016-09-04 12:55
Szkoda ze starsze Panie nie wspomnialy o tym ze wyzywaja dzieci od debili, kulawcow ,zastraszają policją.Zabierają piłki ,nagrywają dzieci na telefon.Obrazaja rodziców tych dzieci.Uważam ,że są dwie strony medalu,a policja powinna przyjrzeć się zachowaniu tych bezbronnych staruszek i przysluchac się jak biedne staruszki potrafią być wulgarne i bezczelnie.
Zgłoś administratorowi
jeleń
+1 # jeleń 2016-09-04 20:37
Cytuję Gosia:
Jedna osoba starsza potrafiła posmarować trzepak olejem , żeby dzieci się na nim nie bawiły .


Ale to przed tym jak wytrzepała sobie dywan, czy po tym?
Zgłoś administratorowi
gość
-1 # gość 2016-09-06 06:58
Widzę, że autor już na prawdę nie ma tematów to smarowania.jak czytam to 80% komentarzy świadczy o tym o tym, że nie młodzież czy młoda szarańcza jest problemem tylko ludzie, którym po prostu wszystko już przeszkadza. Sam oczywiście to potwierdzam, bo z relacji Pana rozmówców place zabaw winny być na obrzeżach miast lub najlepiej jeszcze parę km za.. p.s. Świetny i interesujący artykuł mrożący krew w żyłach.
Zgłoś administratorowi

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x