Po naszej interwencji niewiele się zmieniło w sprawie walącego się betonowego ogrodzenia na ul. Polnej. Pojawiła się tylko tabliczka ostrzegawcza.
Jak nam się dzisiaj udało ustalić, do właściciela działek wzdłuż których przebiega zrujnowane betonowe ogrodzenie, Urząd Miejski w Resku wysłał pismo nakazujące usunąć zagrożenie. Wcześniej interweniowaliśmy w artykule: "Uwaga na niebezpieczny betonowy płot!".
Jeżeli właściciel tego terenu nie usunie zagrożenia w wyznaczonym przez nas terminie, sprawę skierujemy do nadzoru budowlanego - poinformowała nas Danuta Mielcarek, sekretarz Gminy Resko.
Nad ogrodzeniem pojawiła się żółta tabliczka "UWAGA! STREFA NIEBEZPIECZNA", najprawdopodobniej przybił ją do drzewa właściciel działek. Nie wiemy czy to odpowiedź na urzędowe pismo, wiemy na pewno, że ten manewr nie poprawia bezpieczeństwa wzdłuż chodnika. Dzisiaj mieszkańcy ul. Polnej też już wiedzą, że mieszkają w strefie niebezpiecznej, a spacerowicze być może dostrzegą tą tabliczkę i zachowają odpowiednią ostrożność.
Oby ta sytuacja nie zakończyła się czyjąś tragedią.
Resko24.pl
Komentarze
Odkopana ze dwa miesiące temu studzienka na osiedlu wichrowym (garaże przy Prusa) jest niezabezpieczona niemal od samego początku. Tylko czekać na ferie i śnieg kiedy dzieciaki będą częściej wychodzić na osiedle.
Kort przy Al. Wolności jak straszył, tak straszy... do tego mnóstwo szkła porozbijanego, walające się druty (właściwie dochodzą też te z płotu wokół boiska Mewy gdzie dzieci często się bawią).
Do tego place zabaw, lub ich pozostałości grożące dzieciom utratą życia (Wichrowe, Dąbrowszczaków, Środkowa?)
Odnośnie drzew stanowiących zagrożenie, to w Parku Miejskim jest ich również kilka, kilka jest/było na Żeromskiego, za boiskiem SP w Resku stoi martwy dąb - pomnik przyrody - tylko czekać jak przygniecie jakieś dziecko.
Tablice informacyjne na ścieżkach (między innymi w parku) gniją. Od nowego nikt ich nie przemalował... kosze pełne śmieci (aż się wysypuje i wala po parku). Brak samych tablic od roku to już żadne nowum - nic dziwnego skoro mocowanie takich ładnych arkuszy blachy to kilka wkrętów w płytę paździeżową.
Po inwestycjach w drogi w mieście z ziemi wystaje pełno prętów, kabli, zbrojeń, uziemień w miejscu zaprojektowanych a nie zrobionych lamp ulicznych. Nikt tego nie zabezpiecza (w końcu najwyżej można się o to potknąć i rozbić głowę...).
O wioskach aż nie chce się pisać...