GMINA RESKO. Powraca temat budowy fermy norek na terenie gminy Resko. W 2015 roku taka inwestycja miała zostać zrealizowana w Iglicach, zaraz po tym przymierzano się do budowy fermy w Przemysławiu. Teraz taka inwestycja miałaby powstać w okolicach miejscowości Smólsko i Piaski. W styczniu b.r. inwestor z Nowogardu złożył wniosek o wydanie decyzji, o środowiskowych uwarunkowaniach na budowę fermy w okolicach Smólska na 340 tysięcy sztuk norek.
Inwestorzy z tej branży mają poważny problem ze znalezieniem terenów w których mogliby budować swoje fermy. Dlatego co jakiś czas czytamy w mediach o stanowczych protestach mieszkańców terenów gdzie planuje się takie inwestycje. Trudno się dziwić, w przypadku takich inwestycji pojawia się wiele argumentów które skłaniają do blokowania ich realizacji.
Najczęściej przytaczane argumenty przeciw to:
- Pogorszenie jakości życia mieszkańców miejscowości znajdujących się w bliskiej odległość od hodowli. Wyczuwalność odoru z fermy norek (w ilości 850 DJP, taką planuje inwestor na działce w Smólsku) sięga nawet kilka kilometrów.
- Wśród odorów wytwarzanych na fermach przemysłowych zidentyfikowano ok. 100-200 lotnych substancji zapachowych, z których co najmniej 30 to związki szczególnie cuchnące i szkodliwe dla zdrowia.
- W zależności od odległości dzielącej daną działkę od powstającej fermy jej wartość rynkowa może zmaleć nawet od 50 do 90% (to oczywiste, że nikt nie chce mieszkać w smrodzie).
- Skażenie powietrza uciążliwymi gazami dotyczyć może nawet terenów w znacznej odległości od ferm (duża łatwością przenoszenia odorantów przez wiatr). Związki te mogą wywoływać wiele groźnych schorzeń, jak np. migreny, kaszel, katary, skurcze w klatce piersiowej, zatkany nos i inne dolegliwości ze strony układu oddechowego, reakcje o podłożu zapalnym i uczuleniowym, alergie i in.
- Ucieczki norek są nieuniknione i stanowią poważny problem, ponieważ są to zwierzęta wybitnie skuteczne w polowaniu a więc staną się zagrożeniem dla:
- zwierząt gospodarskich (kury, kaczki, gęsi itd.)
- zwierząt dziko żyjących, wodnych i lądowych a co za tym idzie dla bioróżnorodności terenu gminy Resko (przyczynią się do wyniszczenia populacji niektórych ptaków i ssaków).
- Zagrożeniem ze strony zbiegłych norek jest transmisja chorób (najgroźniejsza jest możliwość przeniesienia parwowirusowej choroby aleuckiej na zwierzęta dzikie, np. wydrę/Lutra lutra i tchórza/Mustela putorius).
Wspaniała wizja pracy i rozwoju regionu ?
Wizja inwestorów z przemysłu futrzarskiego, przedstawia się dość optymistycznie. Jak nam się udało ustalić, już w ubiegłym roku przedstawiciele firmy prowadzili rozmowy z mieszkańcami miejscowości Smólsko i Piaski. Inwestor z Nowogardu wydał na tą okoliczność piękny folder informacyjny. Ten folder oglądali również samorządowcy z Reska.
W tej kolorowej publikacji na jednej ze stron była mapa, wspomnianych wcześniej okolic, z już zaznaczonym obszarem na którym miała powstać hodowla norek. Zgodnie z zapewnieniami, okoliczni mieszkańcy mogli liczyć na dobrą pracę oraz uatrakcyjnienie swoich miejscowości. Miały powstać boiska, dobrze wyposażone świetlice oraz place zabaw. To wszystko ze środków finansowych inwestora.
Póki co, wszystko w rękach samorządowców
- W styczniu b.r. inwestor złożył wniosek do burmistrza Reska o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, na budowę fermy norek na działce nr I w obrębie Smólsko. Inwestycja miałaby być realizowana w sumie na kilku działkach, jedna działka ponad 1 ha należy do gminy Resko, kolejna działka ponad 1 ha jest własnością Agencji Rynku Rolnego oraz pozostałe będące własnością prywatną. Wielkość hodowli jest planowana na 850 DJP, czyli 340 tyś. sztuk norek, do wniosku inwestor dołączył raport o oddziaływaniu tej inwestycji na środowisko. Zgodnie z procedurą te dokumenty zostały przez Urząd Miejski w Resku przesłane do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz do Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Łobzie o wydanie uzgodnień dla tej inwestycji - powiedziała Danuta Mielcarek, sekretarz gminy Resko.
- Burmistrz złożył pismo do Rady Miejskiej, że taki wniosek wpłynął. Wczoraj (23.01) na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej, radni analizowali ten temat. Radni jednogłośnie postanowili, że na najbliższej sesji Rady Miejskiej (25.01) zostanie podjęta uchwała w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego na którym planowana jest ta inwestycja. W tym planie zagospodarowania proponuje się zapis, że tereny w dotychczasowym użytkowaniu rolniczym przeznacza się na tereny rolnicze i prowadzenie upraw leśnych z dopuszczeniem na zabudowę zagrodową oraz do użytkowania turystycznego. Jeżeli ta uchwała zostanie przegłosowana przez radnych, inwestor nie będzie miał możliwości realizacji swoich planów w tej lokalizacji - powiedziała Danuta Mielcarek, sekretarz gminy Resko.
Jeżeli radni gminy Resko przegłosują uchwałę dotyczącą planów zagospodarowania przestrzennego, a inwestor nie będzie się chciał wycofać ze swoich planów inwestycyjnych na terenie gminy Resko, pozostaje mu możliwość zaskarżenia decyzji radnych do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Resko24.pl
Komentarze
A gdzie są takie przyjazne fermy? Zazwyczaj się słyszy o tych śmierdzących... ale o czystych i pachnących śladu w mediach nie ma.
Problem może być w ludziach - czy ludzie obsługujący fermę dochowują staranności w odpowiednim postępowaniu ze zwierzętami, obornikiem, ściekami, paszą, czystością klatek i terenu, odpowiednim terminie prac które mogą poczekać w razie niesprzyjającej pogody, stosowaniem procedur uniemożliwiających ucieczkę norek.
Niestety nikt nie da obietnicy, że ten inwestor będzie postępował godnie.
W dodatku nikt nie przewidzi jak na prawdę w tych warunkach będzie przebiegać uwalnianie smrodów, zanieczyszczania gleby i wody w okolicy (bo to zależy od wielu czynników mikroklimatycznych i uwarunkowań ziemnych i siedliskowych).
I tu nawet jeśli inwestor ma dobre zamiary... nie ma gwarancji, że trafi dobrze.
Adres dać i przyjedziesz protestować?
Jakie miejsca pracy ? Dla kogo dla ludzi do sprzątania po norkach i dla ludzi do zabijania tych zwierząt ?? A gdzie praca dla młodych ambitnych ludzi ??? Nie widzicie, że młodzi uciekają z Reska ? A ten smród i ambitna praca na fermie ma ich zatrzymać ?? Może tak zasiedziałe Panie i Panowie z Urzędu odejdą w końcu na emerytury bo już dość przy korycie siedzieli i może wreszcie młodzi ludzie bez układów i układzików zaczną logicznie kierować tym miastem
Wstyd bo ktoś już niezłą kasę za to gó...no już wziął więc niech może fermę założy sobie koło władnego domu i wdycha te opary
Myślę że po akcji z 2008 roku znów o mały włos nie narazono mieszkańców na taka inwestycję.
W tej sytuacji, gdyby nie to że inwestor nie jest pewny czy chce realizować zamiar... to już byłoby po gminnym oporze.