Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

Około godz. 12.40 na odcinku DW 152 Prusim - Starogard doszło do dachowania samochodu osobowego. Dzisiaj (09.01) na drogach nadal panują trudne warunki pogodowe.

Kierujący pojazdem najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Jadąc od miejscowości Prusim, tuż za zakrętem na prostym odcinku drogi nagle zjechał na pobocze. Ten niefortunny manewr zakończył się dachowaniem pojazdu.

Volkswagen Passat zatrzymał się na boku uderzając podwoziem w drzewo.

Osobówką podróżowały dwie osoby, wyszły z samochodu o własnych siłach. Na miejscu pojawił się Zespół Ratownictwa Medycznego z Reska. Obrażenia kierowcy i pasażera okazały się powierzchowne. Ratownicy udzielili pomocy w miejscu zdarzenia, nikt nie wymagał transportu do szpitala.

Policja w miejscu zdarzenia prowadziła postępowanie wyjaśniające. W akcji uczestniczyły również zastępy Straży Pożarnej z OSP Resko i PSP Łobez.

Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności. Pomimo odwilży i słonecznej pogody na większości dróg miejscami nadal zalega warstwa lodu.

Pozostałe zdjęcia:

Film z miejsca wypadku:

Sytuacja na mapie:

Resko24.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Arkadiusz
+11 # Arkadiusz 2016-01-09 20:43
Brawo dla sprawnej akcji ratowniczej.

Szkoda tylko, że kierowca poruszał się w tak nieodpowiedzialny sposób. Miałem okazję jechać około południa tą drogą i wiem jak bardzo niepoważnie kierowcy podchodzą do obecnych warunków drogowych.

Należy cieszyć się, że taki kierowca nie uczynił złego osobom postronnym.
Zgłoś administratorowi
Jacek
+8 # Jacek 2016-01-09 22:24
A teraz zadam pytanie gdzie o tej godzinie są służby które zajmują się odsniezaniem, posypaniem solanką lub piachem drogi? Czy zima zaskoczyła drogowców? Jest to droga Wojewódzka a nie podrzedna gminna.
Zgłoś administratorowi
pchelka34
+2 # pchelka34 2016-01-09 22:57
Dziwnym trafem jest pan zawsze w okolicach każdego wypadku... I oczywiście komentuje odpowiedzialność i zachowanie kierowców. Ciekawa jestem jak pan się porusza... I czy zawsze jest to super odpowiedzialne.....
Zgłoś administratorowi
Wiesiu
-7 # Wiesiu 2016-01-09 23:41
Witam. Ale było nie było proszę zobaczyć aż z Łobza przyjechała straż pożarna nasze z reska były dwie no super straszny wypadek szok na prawdę po co tyle tego do czego proszę powiedzieć by kasy za tą akcję wziąć zamiast posypać drogę, żenada po prostu !!!
Może zadajmy pytanie komuś odpowiedzialnemu dla czego i do czego było potrzebnych tyle wozów strażackich ? Może Pan z gminy co się tym zajmuje coś wie na ten temat bo to on jest odpowiedzialny za !! jemu podlegają strażacy z reska !
Zgłoś administratorowi
Dominik
+4 # Dominik 2016-01-10 14:19
To teraz ja coś powiem, to moje auto, to ja wczoraj dachowalem i na szczęście nic wielkiego mi się nie stało. Co to znaczy "nie dostosował prędkości do warunków"? W momencie wypadku miałem 60 km/h na liczniku, złapałem śnieg na drodze i nie dałem rady wyjść z poślizgu. Stało się. Teraz ciekawostki, kiedy wyszedłem z samochodu to pierwsze co przyjechało to nie karetka czy policja tylko "pan redaktor" który narobił zdjęć i nawet się nie spytał czy wszystko jest dobrze, super układ że strażą która za informację o wypadku do gazety dostaje tantiemy, druga sprawa to straż z OSP, było 10 strażaków a w sumie nic nie zrobili, ale kasa za wyjazd poszła bo to się liczy. Dziękuję ludziom którzy się zatrzymywali i chcieli udzielić pomocy.ny87


Panie @Dominik proszę nie wprowadzać Czytelników w błąd i przelewać swojego rozgoryczenia na naszą Redakcję! Karetka była na miejscu przed przyjazdem Redaktora. W momencie naszego przyjazdu Ratownicy już udzielali pomocy. Proszę również sprecyzować o jakich tantiemach Pan pisze - z chęcią wysłuchamy tej nieprawdopodobnej historii.

Redakcja Resko24.pl
Zgłoś administratorowi
Ratownik
+10 # Ratownik 2016-01-10 17:04
Panie Wiesiu, strażacy OSP sami do zdarzeń się nie wysyłają. Na pewno nie wysyła ich żaden pracownik z Urzędu Gminy. Do wypadku dysponuje zastępy straży pożarnej OSP i PSP dyżurny PSK z Łobza i to on decyduje ile strażaków będzie brało udział w akcji.
Zgłoś administratorowi
Arkadiusz
+9 # Arkadiusz 2016-01-10 20:27
Cytuję Dominik:
Co to znaczy "nie dostosował prędkości do warunków"?


To oznacza jechał o tyle za szybko, że wpadł w poślizg i dachował.

Cytuję Dominik:
W momencie wypadku miałem 60 km/h na liczniku, złapałem śnieg na drodze i nie dałem rady wyjść z poślizgu.


Widząc warunki i znając możliwości własne i swego pojazdu winien jechać wolniej (być może dla twych umiejętności i stanu technicznego pojazdu 50 km/h by wystarczyło).

Cytuję Dominik:
druga sprawa to straż z OSP, było 10 strażaków a w sumie nic nie zrobili, ale kasa za wyjazd poszła bo to się liczy


Jeśli dyżurny otrzymał sygnał o tym że pojazd jechał z taką prędkością, że pojazd wyrzuciło z jezdni, obróciło i wgniotło w drzewo... zdecydował moim zdaniem słusznie. Stając na miejscu strażaków z OSP żadna to przyjemność zostawiać dom, własne zajęcia i jechać ze świadomością, że trzeba jakiegoś zakleszczonego gościa wyciąć z pojazdu...
Zgłoś administratorowi
Arkadiusz
+8 # Arkadiusz 2016-01-10 20:36
Cytuję Jacek:
A teraz zadam pytanie gdzie o tej godzinie są służby które zajmują się odsniezaniem, posypaniem solanką lub piachem drogi? Czy zima zaskoczyła drogowców? Jest to droga Wojewódzka a nie podrzedna gminna.


Droga była odśnieżona, pokryta lodem, a na jego powierzchni była warstwa wody co dawało złudzenie asfaltu pod kołami - na nieszczęście kierowcy, który uległ złudzeniu, że jest czarna. Resztki błota pośniegowego zalegały w pasach między koleinami... Na łuku najłatwiej było chwycić błoto pośniegowe z tych pasów by po jego minięciu trafić na poduszkę wodną z topiącego się lodu.

1) Pług śnieżny lepiej tego nie odśnieży.
2) Piaskarki przejeżdżały na pewno - było widać piach (być może piach z solą).
3) Mylisz status drogi wojewódzkiej z autostradą....
Zgłoś administratorowi
Arkadiusz
+8 # Arkadiusz 2016-01-10 20:38
Proszę się nie gorączkować - ale do wypadków najczęściej dochodzi właśnie w tych warunkach, kiedy służby działają poprawnie. Gdyby droga była w pełni oblodzona i ze zbitym śniegiem pewnie do niczego by nie doszło.
Zgłoś administratorowi
Dominik
-5 # Dominik 2016-01-10 21:23
Panie Arku, dziękuję za ocenę stanu drogi i moich umiejętności jako kierowcy, rzeczywiście chyba nie umiem jeździć, życzę Panu aby nigdy Pan nie doświadczył czegoś takiego bo proszę mi uwierzyć... robi wrażenie. Cieszę się, że są eksperci, którzy zawsze wyjaśnią co było nie tak
Pozdrawiam
Zgłoś administratorowi
Arkadiusz
+8 # Arkadiusz 2016-01-10 22:37
Chciałem napisać jakie były warunki - by zdania o braku odśnieżania, lub opieszałości służb miały odpowiedni komentarz. Moim zdaniem droga była w dobrym stanie, a obecność służb można było zobaczyć od samego rana (i to również na drogach gminnych).

Tobie jako uczestnikowi zdarzenia nie mam zamiaru tłumaczyć dlaczego wypadłeś z drogi i opisywać stanu nawierzchni. Nie wiem jakie masz umiejętności - ale życie zweryfikowało to w brutalny sposób. Każdy niekontrolowany poślizg robi wrażenie. Szkoda, że na tobie zrobiło je dachowanie.
Zgłoś administratorowi
@Arkadiusz
-2 # @Arkadiusz 2016-01-10 23:24
ty miszczu kierownicy pewnie nawet nie wiesz, że POlicja 90 % takich zdarzeń uznaje za tzw. "niedostosowanie prędkości do warunków"? To czysty absurd najlepszy miszczu Arkadiuszu. Czytałem o wielu takich zdarzeniach gdzie prędkość była minimalna - do 20 km/h, a POlicja i tak zwalała to na poszkodowanego kierowcę, że "niedostosował prędkości". A co to za prędkość 20 km/h, to już rowerem szybciej pojadę.
Druga sprawa to firmy, które wygrywają lub "wygrywają" przetargi na zimowe utrzymanie dróg, biorąc za to ogromne pieniądze, także za tylko samo utrzymanie sprzętu i ludzi w gotowości, a najczęściej nie dopełniają swoich obowiązków, ale nigdy za to raczej nikt nie odpowiedział.
Zgłoś administratorowi
**********
+1 # ********** 2016-01-10 23:32
Ty się ciesz że było dziesięciu strażaków bo gdybyś był zakleszczony w aucie to byś inaczej pisał.A co do tego że prawie nic nie robili to się zastanów zanim coś napiszesz bo to co do nich należało to zrobili.To po co wzywałeś straż skoro w twojej ocenie nic nie zrobili???A tak wogóle co jesteś tak wrogo nastawiony do strażaków?
Zgłoś administratorowi
Dominik
+5 # Dominik 2016-01-11 00:16
Mam ogromny szacunek do strażaków i nie chciałem ich obrażać tylko wydaje mi się, że niepotrzebnie aż tylu przyjechało do mojego wypadku. Pewnie, że gdybym był zakleszczony to inaczej bym na to patrzał ale nie byłem.
Zgłoś administratorowi
Dominik
+2 # Dominik 2016-01-12 15:59
Chciałbym przeprosić całą Redakcję za swoje nieprzyjemne komentarze, emocje jednak wzięły górę. Oczywiście cofam to co niesłusznie napisałem pod adresem Redakcji. Jeszcze raz przepraszam
Zgłoś administratorowi
as
+1 # as 2016-01-12 23:18
zamiast krytykować liczbę straży na miejscu wypadku dowiedz się jaka jest zasada wyjazdu , to nie strażak decyduje czy ma ochotę jechać czy nie , wypadki są różne - nie jadą raz jeden innym razem dziesięciu strażaków na miejsce wypadku , a gdyby były dzieci ranne? lub więcej poszkodowanych to i dwudziestu byłoby ci za mało do ratowania życia !
Zgłoś administratorowi

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x