W całej Polsce trwa protest nauczycieli. Na skutek tego, że masowo idą na zwolnienia lekarskie wiele placówek oświatowych ma problemy z kadrą. A jak jest w Resku?
Okazuje się, że w Resku problem wysokiej absencji również się pojawił. Takie informacje napływają do naszej redakcji. Jednak dyrektor Zespołu Szkół w Resku podchodzi do sprawy dość spokojnie, jednak nie zaprzecza, że pojawiły się pierwsze zwolnienia lekarskie wśród nauczycieli.
– Zajęcia w poniedziałek normalnie się odbywają. Co prawda mamy niewielką absencję wśród nauczycieli. Na razie nad wszystkim panujemy, na tę chwilę kilku bądź kilkunastu nauczycieli jest na zwolnieniu. Moi dyrektorzy organizują zastępstwa, ale fakt jest taki, że zwolnienia lekarskie napływają. Tak naprawdę to będziemy wiedzieli w poniedziałek jak wygląda sytuacja. Może to być sytuacja rozwojowa i pewnie będziemy otrzymywali kolejne powiadomienia od nauczycieli o zwolnieniach lekarskich - powiedział Dariusz Siemasz, dyrektor Zespołu Szkół w Resku.
W sprawie tej skontaktowaliśmy się również z dyrektor Przedszkola Miejskiego w Resku. Jak się okazało, już dzisiaj grupy przedszkolne są łączone, a w poniedziałek absencja wśród nauczycieli może wynieść nawet 100 procent.
– Dzisiaj mamy już trzy grupy dzieci bez obsady, już mam grupę łączoną którą ja się zajmuje. Podejrzewam, że w poniedziałek zostanę sama. Właśnie jestem w trakcie przygotowywania oficjalnego komunikatu do rodziców. Jeżeli nie będzie kadry pedagogicznej, to pod swoją opieką mogę mieć tylko 25 dzieci, to regulują przepisy. Panie nauczycielki zapowiedziały, że idą na zwolnienia lekarskie. Nauczyciele w większości mają zwolnienie do 25 stycznia, dlatego już dzisiaj muszę apelować do rodziców o zapewnienie opieki dla dzieci w tym okresie - powiedziała Marzanna Knap, dyrektor Przedszkola Miejskiego w Resku.
Dyrektorzy placówek w Resku zapewnili nas, że jeżeli tylko pojawią się oficjalne komunikaty w sprawie zajęć w szkołach i w przedszkolu, zostaniemy o tym poinformowani.
Nauczyciele to kolejna grupa zawodowa, która postanowiła strajkować. Pedagodzy przechodzą na masowe zwolnienia lekarskie, tak jak wcześniej zrobili to policjanci i pracownicy sądów. W niektórych szkołach na L4 jest tak wielu nauczycieli, że trzeba było odwołać zajęcia.
Nauczyciele domagają się podwyżek na poziomie 1000 zł. Niskie zarobki i wydłużenie awansu zawodowego nikogo nie zachęci do pracy w tym zawodzie - informują związkowcy. Nauczyciel stażysta zarabia na rękę 1740 zł netto. Po 8 latach pracy 1800 zł netto, a nauczyciel dyplomowany z minimum 20-letnim stażem pracy 2800 zł netto, wliczając w to wysługę lat, dodatek motywacyjny i dodatek za wychowawstwo.
Resko24.pl, fot. archiwum
Komentarze
Nauczyciele wykorzystują swoją funkcję
Ed, z jakimi zawodami porównujesz nauczycieli, jacy to pracownicy powinni być bardziej opłacani od nauczycieli? W poprzednim roku nauczyciele otrzymali podwyżkę, ale nikt nie mówi o tym, że zabrano dodatek mieszkaniowy. Takie małe niedomówienie rządu.
Rubaszny Romanie, po Twoich wcześniejszych komentarzach myślałem, że reprezentujesz nie taki najniższy poziom wiedzy. Niestety, tym ostatnim komentarzem pokazałeś całe swoje oblicze.
Jest wiele państw, gdzie nauczyciele zarabiają nawet więcej od informatyków (np. Szwajcaria, Finlandia, Niemcy, Luksemburg, Norwegia). Te państwa są reprezentowane przez mądre społeczności. Tam zdają sobie sprawę, że wiedza to największy skarb. Wysokie zarobki to konkurencja i najlepsi nauczyciele. Niskie zarobki powodują, że do szkół trafiają ludzie z przypadku i zapełniają wolne etaty. Dlaczego w szkołach obecnie jest tak mało mężczyzn? Właśnie ze względu na zarobki. Równowaga płci w tym zawodzie jest zachwiana od wielu lat. Dużo dyskutuję na ten temat z osobami z rodzin inteligenckich i wszyscy popierają protest nauczycieli. Kto nie popiera tego protestu? Niech każdy już sobie sam odpowie.
W ten sposób kilku nauczycieli swym strajkiem przez tydzień zabiera rodzicom np. jednej klasy jakieś 5000 zł. Zabiera rodzicom, zabiera rodzinom, i dzieciom.
I o ile wkurzające były strajki rolników przetrzymujących przypadkowych kierowców na przejsciu dla pieszych... to strata była co najwyżej liczona w godzinach. tu mamy tydzień lub więcej.
Nauczyciele przekonali mnie tylko do tego, ze mają zbyt dużą władzę i zbyt dużo przywilejów.
Kanapki je podczas pracy większość ludzi i to w o wiele gorszych warunkach. Nie ma też przerw w pracy co 45 minut. Zapewniam że pracownicy różnych zawodów ten okropny "dyżur" traktowałby jako miły przerywnik w pracy.
W jakim kraju nauczyciele zarabiają więcej od informatyków?
Ubolewam że krytyczny stosunek do postulatów nauczycieli stał się powodem do ubytku, czy zaniżenia mojej wiedzy w oczach nauczycieli. Adwersarza rozmowy wypadałoby traktować z powagą.
W wielu zakładach są roszczeniowe instytucje kontrolne, a także wymagający klienci. Zaczęło to docierać więc do szkół ...
Otóż nie - środowiska inteligenckie są podzielone, tak samo jak całe społeczeństwo. Ogół ludzi nie rozumie tak znaczących protestów wobec zapowiadanych podwyżek i wcale nie najgorszych warunków pracy. według sondaży tyle samo osób popiera ten protest co jest odmiennego zdania.
Warto zauważyć, że chodzi o podwyżkę rzędu 1000 zł za pensum.
https://www.rp.pl/Edukacja/181229811-Sondaz-Kto-popiera-protest-nauczycieli.html
Osobiście popieram protest nauczycieli przedszkoli - samorządy traktują ich po macoszemu, a edukacja przedszkolna wymaga o wiele więcej od człowieka niż praca w szkole.Mimo tego uważam, że środki użyte w tym celu są przesadzone. Nie popieram za to protestu w szkołach, w szczególności szkół średnich.
W każdym razie jak na placówkę na którą idzie tak duże finansowanie i jedyną szkołę w gminie to dostanie się na listę 1000 liceów (przy 1800 wszystkich w Polsce) to nie jest znaczny wyczyn.
Z resztą jeśli nie zdajecie sobie sprawy podwyżki zostały już zapowiedziane... a obecnym e walka jest o to by nie były one stopniowe rzędu kilkuset złotych rocznie... lecz skokowo ponad 1000 zł.
Przydałby się lekcje z WOS?
Panie Rubaszny Romanie, wiem, że nie chodzi tu o kwestię wynagrodzenia tylko moich nauczycieli, z którymi ja mam kontakt, ale nie potrafię wypowiedzieć się nt. wszystkich nauczycieli ze wszystkich placówek w Polsce, bo zwyczajnie brakuje mi w tej materii wiedzy, dlatego wygłaszam swoją opinię tylko w oparcie o doświadczenie, które zdobywam tu, w Resku. System wynagradzania, w mojej opinii, należy zmienić, i to nie tylko w nauczycielskiej grupie zawodowej, ale we wszystkich prosperujących w Polsce. Z całym szacunkiem, lekcje WOS-u już odbyłam, nie potrzebuję ich natomiast, by na co dzień śledzić wiadomości ze świata i kraju.
Co do dopisku "nauczyciele podszywacze"... Nie będę się tu podpisywać imieniem i nazwiskiem, bo nie o to tu chodzi, żeby komuś coś udowadniać, natomiast przykro mi, że jeśli ktoś wygłasza zdanie odmienne od Pańskiego to zakłada Pan, że jest ono sfałszowane :( Niemniej życzę udanego wieczoru.
Wydatek związany ze zmianą systemu wynagradzania nauczycieli których są setki tysięcy to nie jest splunięcie w budżecie centralnym. Mają obiecane wywalczone podwyżki.
Twój pysl na zmianę wynagradzania wszystkich pracowników to po prostu utopia - nadal uważam że lekcje WOS by się przydały.
Twoje wpisy pokazują tylko jedno - nie warto płacić ludziom odpowiedzialnym za przyszłość dzieci. Jesteś przerażony tym, że rodzice będą musieli zająć się własnymi dziećmi przez ten tydzień? Ciekawe, prawda? Dlaczego?
Nauczyciele też stracą 20%, a nawet więcej, ale własny czubek nosa jest ważniejszy.
Tylko pamiętaj, że porównujesz skala Polski znacznie wykracza poza 10 tys miesięcznie dla IT.
https://wynagrodzenia.pl/informacje-prasowe/ile-zarabiaja-informatycy-w-polsce-i-w-europie
https://wynagrodzenia.pl/upload/graph/5341.jpg
https://wynagrodzenia.pl/artykul/wynagrodzenia-nauczycieli-w-polsce-i-na-swiecie_1
https://wynagrodzenia.pl/upload/graph/5603.jpg
W tych krajach, o których napisałem, średnie zarobki nauczycieli są większe od zarobków informatyków i tak jest. Nie wymyśliłem sobie na poczekaniu. Niestety trzeba poczytać trochę o tych państwach, nie tylko w Internecie.
Franio - ty sobie poczytałeś i już wiesz. Nie zaskakuj swoimi fantazjami realnie myślących ludzi.
http://radioszczecin.pl/6,383410,rzecznik-praw-dziecka-zaprasza-na-negocjacje-ws-&s=1&si=1&sp=1
Grupa zawodowa licząca niemal 500 mln osób wpadła na pomysł paraliżowania pracy połowy Polski by domagać się nierealnego wzrostu płac o 1000 zł:
- Strajk, aby był skuteczny, musi być dotkliwy - tłumaczyła, że jeśli rodzice podczas strajku nauczycieli nie pójdą do pracy, by opiekować się dziećmi, to będzie to dla państwa odczuwalne.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,24351769,zakowski-wysyla-martyne-wojciechowska-do-pracy-w-szkole-jakby.html
Stanowisko rodziców:
zdecydowanie nie zgadzamy się na takie formy protestu, które mają utrudnić proces edukacyjny naszych dzieci
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/589123,fundacja-rodzice-szkole-przeciw-strajk-nauczyciel-edukacja-szkola.html
Część rodziców ma za złe nauczyciel(k)om, że w proteście chodzi tylko o podwyżki a nie o uczniów/uczennice i, że nie podejmują ie bardziej zdecydowanych kroków przeciwko „deformie” ministry Zalewskiej
http://krytykapolityczna.pl/kraj/strajk-nauczycielski/
Podsumowując - jako rodzic (niezależnie od mojego zdania w sprawie zarobków nauczycieli i kwestii podwyżek) uważam, że strajk to nadużywanie stanowiska, wykorzystywanie rodziców, celowe uprzykrzanie im życia. Gdzie inne formy protestu? Gdzie szacunek dla pracujących rodziców? Gdzie troka o dobro dzieci?
Nauczyciel który ma czelność mówić rodzicom, ze tracą tylko 20% pensji i powinni widzieć więcej niż czubek swojego nosa daje przykład kultury tej grupy zawodowej.
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-informatyk-stanowisko-ogolne
500 mln nauczycieli, ciekawe. Z Chin piszesz? Fantazje to Ty masz. Nie masz pojęcia to nie wypowiadaj się w taki sposób. Tak zależy Ci na dzieciach, a nie zależy na podniesieniu poziomu edukacji? Powtórzę jeszcze raz, że do dobrze płatnego zawodu będą przychodzić najlepsi. Nie stanie się to w ciągu 5 lat. To proces na 20 lat.
Oprócz tego takie dni jak
Dzień nauczyciela dzień dziecka
Sprzątanie ziemi
Pierwszy dzień wiosny
Wyjazdy do kina, teatru itp.
Wycieczki klasowe np. w góry czy do Warszawy, czy gdzie tam jeszcze ,
Rekolekcje
Pierwszy i ostatni dzień szkoły- to też tam tylko apel rozdanie świadectw czy tam planu zajęć
To co to tam za robota pojechć do kina czy na wycieczke czy lekcje skrocone albo w ogóle nie ma
dadzą im 1000 a chleb będzie po 3zł.
Poza tym osobiście uważam, że takie dni wymagają o wiele więcej wysiłku od nauczyciela niż rytunowe dni pracy. Wymagają też większej odpowiedzialnosci za podopiecznych i główkowania po godzinach.